Edyta Gorniak - Kasztany
Дата добавления: 31 января 2019
Формат: mp3
Исполнители: Edyta Gorniak
Битрейт: 320 Kbps
Размер: 12.6 Mb
Продолжительность: 05:30
Просмотры: 0
Мне нравится
Добавить в мою музыку
Слушать и скачать онлайн
Текст песни
Mówiłeś: "Włosy masz jak kasztany
I kasztanowy masz oczu blask".
I tak nam było dobrze, kochany,
Wśród złotych liści, wiatru i gwiazd.
Gdy wiatr kasztany otrząsał gradem,
Szepnąłeś nagle, zniżając głos:
"Odjeżdżam dzisiaj, lecz tam, gdzie jadę
Zabiorę z sobą tę złotą noc".
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr.
Już trzecia jesień park nasz wyzłaca,
Kasztany lecą z drzew trzeci raz,
A twoja miłość do mnie nie wraca,
Choć tyle błyszczy liści i gwiazd.
I tylko złoty kasztan mi został,
Mały talizman szczęśliwych dni,
I ta jesienna piosenka prosta,
Którą wiatr może zaniesie ci.
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr.
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr, i wiatr.
Kasztany
Mówiłeś: "Włosy masz jak kasztany
I kasztanowy masz oczu blask".
I tak nam było dobrze, kochany,
Wśród złotych liści, wiatru i gwiazd.
Gdy wiatr kasztany otrząsał gradem,
Szepnąłeś nagle, zniżając głos:
"Odjeżdżam dzisiaj, lecz tam, gdzie jadę
Zabiorę z sobą tę złotą noc".
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr.
Już trzecia jesień park nasz wyzłaca,
Kasztany lecą z drzew trzeci raz,
A twoja miłość do mnie nie wraca,
Choć tyle błyszczy liści i gwiazd.
I tylko złoty kasztan mi został,
Mały talizman szczęśliwych dni,
I ta jesienna piosenka prosta,
Którą wiatr może zaniesie ci.
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr.
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr, i wiatr.
I kasztanowy masz oczu blask".
I tak nam było dobrze, kochany,
Wśród złotych liści, wiatru i gwiazd.
Gdy wiatr kasztany otrząsał gradem,
Szepnąłeś nagle, zniżając głos:
"Odjeżdżam dzisiaj, lecz tam, gdzie jadę
Zabiorę z sobą tę złotą noc".
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr.
Już trzecia jesień park nasz wyzłaca,
Kasztany lecą z drzew trzeci raz,
A twoja miłość do mnie nie wraca,
Choć tyle błyszczy liści i gwiazd.
I tylko złoty kasztan mi został,
Mały talizman szczęśliwych dni,
I ta jesienna piosenka prosta,
Którą wiatr może zaniesie ci.
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr.
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr, i wiatr.
Kasztany
Mówiłeś: "Włosy masz jak kasztany
I kasztanowy masz oczu blask".
I tak nam było dobrze, kochany,
Wśród złotych liści, wiatru i gwiazd.
Gdy wiatr kasztany otrząsał gradem,
Szepnąłeś nagle, zniżając głos:
"Odjeżdżam dzisiaj, lecz tam, gdzie jadę
Zabiorę z sobą tę złotą noc".
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr.
Już trzecia jesień park nasz wyzłaca,
Kasztany lecą z drzew trzeci raz,
A twoja miłość do mnie nie wraca,
Choć tyle błyszczy liści i gwiazd.
I tylko złoty kasztan mi został,
Mały talizman szczęśliwych dni,
I ta jesienna piosenka prosta,
Którą wiatr może zaniesie ci.
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr.
Kochany, kochany,
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany...
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad.
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan ci dałam i serce,
A tyś rzekł mi trzy słowa, nic więcej,
Że kochasz mnie i wiatr, i wiatr.
Популярные песни
Все
Вам может понравиться
Комментарии